Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 1 °C pogoda dziś
JUTRO: 8 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Władca Paryża


Ostatnio stęskniłem się za Francją za francuskim kinem, francuskimi nastrojami, aktorkami, aktorami, stylem życia, pogodą – prawie zawsze genialną. Szukałem dobrego filmu, dobrze zrealizowanego z dobrymi aktorami i ciekawą historią. Szukałem i znalazłem, mianowicie „Władcę Paryża” z Vincentem Casselem w roli głównej.

Cassel, który jest rasowym aktorem, takim z charakterem, zagrał w filmie prawdziwą postać, niejakiego Francoisa Vidocqua, twórcę nowoczesnej policji kryminalnej. Historia rozgrywa się w okresie świetności Cesarstwa oczywiście za czasów Napoleona Bonaparte. Wtedy to Francja toczyła niekończące się wojny na całym świecie a w kraju toczyła się walka z przestępczością, która zalała zwłaszcza Paryż. Po Rewolucji częściowo zniknęło rozwarstwienie społeczne ale pojawiły się nowe fortuny, nowa arystokracja i zupełnie nowe pieniądze. Zmieniło się społeczeństwo, ale bieda została, już nie taka straszna ale jednak istniała, a to wiąże się z rozwojem przestępczości już nawet jak na tamte czasy zorganizowanej.

Tam, gdzie są pieniądze, tam pojawiają się rabusie i robi się niespokojnie. Państwo francuskie i co najważniejsze policja francuska, nie dawały sobie rady z rodzimą bandyterką. Znaleziono na to sposób, otóż były przestępca Francois Vidocq zaproponował francuskiej policji, władzom Paryża, poniekąd także władzom Francji – cesarzowi, wyjątkowy układ. On sam ze swoją drużyną ochotników, rozprawi się z przestępczością w zamian za ułaskawienie, darowanie win. Władze przystały na taki układ i Vidocq zabrał się do dzieła.

W wyniku bardzo drastycznych działań specjalnej grupy operacyjne,j miasto stało się bezpieczne lub prawie bezpieczne. Pamiętajmy XIX wiek to były zupełnie inne czasy, nikt nie słyszał o prawach człowieka, to byli inni bandyci i inni policjanci. Co prawda inwigilacja była zdecydowanie mniejsza i trudniejsza bo nie było zdobyczy dzisiejszej techniki, bez elektroniki, podsłuchów, dronów, globalnej sieci, łatwiejszej identyfikacji, bez agencji wywiadowczych, było inaczej. Wystarczyło zmienić nazwisko, schować się gdzieś na prowincji do tego odrobina szczęścia i już. Tylko pamiętajmy, że ludzi wtedy było mniej, migrantów i azylantów jeszcze nie było, a ciekawscy i chętni na łatwy zysk byli zawsze i było ich sporo. Więc jednak trzeba było uważać.

Film „Władca Paryża” jest fajnie zrealizowany, ma bardzo dobre niemal bondowskie tempo, Francuzi wydali sporo pieniędzy na filmowe realia, Paryż bez wieży Eiffla jest zdecydowanie inny, a Katedra Notre Dame pięknie królowała nad miastem. Jak już wspomniałem Cassel jest rasowym i wiarygodnym aktorem i w scenach walki i w pogoniach po ulicach Paryża i jako amant. Dobre kino i na szczęście nie grał w nim Gerard Depardieu. Zwróćcie Państwo uwagę na „Władcę Paryża”, bo Paryż jest piękny a historia ciekawa i wyjątkowo dobrze opowiedziana.

Kinoman

Więcej w Paryż
Maciej Sarnacki siódmy w Paryżu

 Maciej Sarnacki zajął siódme miejsce w prestiżowym turnieju cyklu Grand Slam w Paryżu. Judoka Gwardii Olsztyn był jedynym reprezentantem Polski na tych zawodach. Z Maciejem Sarnackim,...

Zamknij
RadioOlsztynTV