Opublikowany 21 września 2016
Region, Ostróda, Regiony

Protestują, bo obawiają się prywatyzacji szpitala

Pracownicy szpitala powiatowego w Ostródzie protestują przeciwko planom prywatyzacji laboratorium. Fot. A. Piedziewicz

Pracownicy szpitala powiatowego w Ostródzie protestowali przed ostródzkim starostwem. Boją się prywatyzacji placówki, nie podobają im się też działania zarządu szpitala.

Bezpośrednim impulsem do zorganizowania pikiety były plany prywatyzacji szpitalnego laboratorium – szpital i starostwo chciały wydzierżawić je prywatnej firmie, miało to przynieść szpitalowi wymierne zyski. Teraz starostwo podjęło decyzję o wycofaniu się z tych planów. To sukces związkowców, jednak ich inne postulaty wciąż pozostają aktualne.

Wciąż są plany prywatyzacji czy wydzierżawienia tomografu, USG i rentgena. Chcemy też zwiększenia obsady karetek pogotowia w Ostródzie i Gietrzwałdzie – dla oszczędności zmniejszono je z 3 do 2 osób – podkreśla Donata Rejniak ze szpitalnej Solidarności. A jak podkreśla szef warmińsko-mazurskiej Solidarności Józef Dziki, ciągle aktualny jest też postulat zwolnienia prezesa szpitala: Prezes nie rozmawia z pracownikami. A to bardzo ważne, by załoga wiedziała, jakie są plany dotyczące firmy i by się nie zwalniała. A mamy już przypadki, że lekarze i pielęgniarki odchodzą do pracy w Olsztynie.

Prezes szpitala nie przyszedł na protest. Pojawił się natomiast starosta ostródzki Andrzej Wiczkowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przyjął od związkowców postulaty, zapewniał o planach budowy bloku operacyjnego i o zmniejszaniu zadłużenia. Przyznawał też jednak, że może dojść do prywatyzacji usług tomografu i rentgena. Nie wiem dokładnie, na jakim jest to etapie. Ale wiem, że przygotowania do takiej dzierżawy były – przyznaje. Starosta nie widzi też powodu, by teraz zwalniać prezesa placówki. Moim zdaniem należy dać mu rok na działanie, wtedy rada nadzorcza go oceni. Teraz żadnych decyzji kadrowych nie będzie – mówi starosta Wiczkowski. Przypomnijmy, że prezes ostródzkiego szpitala objął stanowisko w lutym.

Starosta nie odniósł się też do postulatu przywrócenia 3-osobowej obsady karetek pogotowia. Choć tu zwiększenie załóg wymuszą przepisy ogólnopolskie – od przyszłego roku według nowych przepisów karetki będą musiały mieć 3-osobową obsadę – zwraca uwagę senator PiS Bogusława Orzechowska, która wspiera protestujących.

Starosta do nas wyszedł, przyjął postulaty, zrezygnował z prywatyzacji laboratorium. Ale odnoszę wrażenie, że innych postulatów nie zamierza spełniać, więc my jako związek na pewno nie ustąpimy – podsumowuje Donata Rejniak.

Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza.

ostróda szpital protest