Zwłoki mogły leżeć w Samotniaku kilka lat

Olsztyński Samotniak. Fot. Łukasz Węglewski

Nawet trzy lata mogły leżeć w jednym z lokali w olsztyńskim Samotniaku zwłoki około 60-letniego mężczyzny – dowiedziało się nieoficjalnie Radio Olsztyn.

Podkomisarz Mariola Plichta oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie potwierdza, że zwłoki były praktycznie zmumifikowane. Dodała, że ciało zmarłego było tak wysuszone, że ważyło zaledwie około 10-12 kilogramów.

Zdaniem biegłego zwłoki mogły znajdować się w pomieszczeniu ponad rok. Policja podejrzewa, że należą do mieszkańca lokalu, który otrzymał klucze do niego w 2011 roku z Zakładu Budynków Komunalnych w Olsztynie. Dyrektor instytucji Zbigniew Karpowicz przekonuje, że mężczyzna, który zajmował lokal, nie odbierał od lat żadnej korespondencji, nawet tej sądowej. Nikt też nie informował administracji o podejrzanym zapachu.

Ciało mężczyzny znalezione zostało w trakcie przeszukiwania budynku przez pracowników Zakładu Budynków Komunalnych po pożarze.

Prokuratura zamierza przeprowadzić sekcję zwłok mężczyzny, która pozwoli wyjaśnić przyczynę śmierci, chce także ustalić odpowiedź na pytanie, dlaczego administrator budynku przez kilka lat nie interesował się tym, co dziele się lokalu gdzie znaleziono zwłoki.

Samotniak to czteropiętrowy blok, w którym jest około 200 lokali komunalnych i socjalnych. Część lokatorów trafiła tam na skutek eksmisji. Wielu ma problemy z alkoholem lub narkotykami. Często dochodzi tam do interwencji policji. W tym roku były już tam trzy pożary.

(kkasz/łw)